64. I got my angel now.

"Teraz mam swojego anioła"

OMG ... co to były za emocje .. ale jestem zajarana .. byłam na koncercie Beyonce (załapałam się też na Basement Jaxx, też byli świetni). Z jednej strony siedziała moja przyjaciółka a za nami kilka lasek które były chyba najbardziej zajaranymi laskami na świecie (bo tylko tak można określić to, że się popłakały na ostatniej piosence). Na początku robiłam filmiki, ale potem postawiłam raczej na dobra zabawę bo i tak będzie filmów od groma na youtube. Więc mam dla was filmik z samego początku (prezentacja i początek "Run the World"). Pomyłka .. filmik nie chce się przesłać .. zdjęć dla Bee nie robiłam .. mam tylko takie przed stadionem (ale swojej brzydkiej twarzy wam nie pokażę ;D). Najbardziej podobał mi się początek i wykonanie piosenki "If I were a boy" bo piosenka została zagrana bardziej rockowo. No i oczywiście to, że oprócz Les Twins na scenie były same kobiety (bardzo feministycznie ;D) Dlatego dzisiaj przygotowałam notkę z Beyonce:

    

  

  

  

  

  

Mam nadzieję, że wam się podoba ;) Następna notka będzie całkowicie z Seleną Gomez (tak jakoś wyszło) a potem koloryzacje. Jeżeli chcecie zobaczyć na avkach kogoś konkretnego to piszcie w komentarzach.

Papa ;D